czwartek, 14 listopada 2013

Rozdział 6

-Więc...
-Nie zaczyna się zdania od więc... -mruknęłam, obserwując ja Perrie denerwuje się coraz bardziej.
-Mniejsza z tym... - jęknęła - Idę dziś na imprezę i kompletnie nie wiem co na siebie włożyć.
-A mówisz nam to ponieważ...
-Ponieważ chcę, żeby któraś z was pomogła mi coś wybrać... - nasza trójka dalej siedziała na swoich miejscach - I mam na myśli Jade.
Obie z Bellą uśmiechnęłyśmy się do siebie kiedy szatynka z jękiem podniosła się z fotela. Był piątkowy wieczór i właśnie zamierzałyśmy zrobić sobie noc filmową.
-Tylko poczekajcie na mnie - krzyknęła Jade z korytarza.
-Konwersuj ze mną - wybuchłam po 5 minutach ciszy
Bella tylko zaśmiała się lekko i dalej przeglądała strony internetowe na swoim iPhonie. Wystawiłam jej język i zaczęłam cicho nucić Baby Justina. Tym razem ona pękła pierwsza.
-To kiedy twój Romeo zabiera cię w tą trasę? - spytała podnosząc wzrok z nad telefonu.
-Mam dojechać do niego dopiero 12 marca - uśmiechnęłam się do niej perfidnie - Jeszcze trochę się ze mną pomęczysz.
Wzruszając ramionami wróciła do swojego poprzedniego zajęcia, a ja ze znudzeniem zerknęłam na zegarek. Nie było późno, a mi wyjątkowo chciało się spać. Wszystko przez Justina. Wczoraj siedzieliśmy razem do późna. Nie wiem jak wytrzymam kiedy on pojedzie w trasę, a to już jutro. Uśmiechnęłam się do swoich wspomnień. Jako, że wczoraj były walentynki Jus postanowił oficjalnie spytać mnie o chodzenie. Naprawdę dobrze się do tego zabrał. Zorganizował romantyczną kolację, a potem poszliśmy na plaże.
-I jak wyglądam!? - wrzasnęła Perrie stając w drzwiach.
-Świetnie odpowiedziałyśmy z Bellą chórem jednocześnie uśmiechając się do siebie.
-Włączajcie już ten film - mruknęła Jade opadając na fotel
***
-Będę za tobą tak cholernie tęsknić - powiedział Justin w moje włosy.
Staliśmy przytuleni na lotnisku, nie bardzo przejmując się tym, że ktoś może nas zobaczyć. Przylgnęła do niego jeszcze bardziej.
-Ja też... - podniosłam głowę, a on pocałował mnie w nos - Pocieszające jest to, że widzimy się niedługo.
-Tak za miesiąc - jęknął jak dziecko, a ja uśmiechnęłam się do siebie - Wiesz jak mi to będzie się ciągnąć.
-A wiesz, że lepiej jest poczekać ten miesiąc niż czekać do maja na koniec przerwę w trasie?
-Nie lubię kiedy masz rację.
-Ja mam rację cały czas.
-Wmawiaj tak sobie.
Już miałam oponować kiedy złączył nasze usta w pocałunku. Ogarnęło mnie wielkie szczęście, a w brzuchu zrobiło się cieplej. Moje serce przyspieszyło, a nogi zrobiły się jak z waty, dobrze, że Justin mocno mnie trzymał, bo bym upadła. Kiedy wreszcie oderwaliśmy się od siebie, może po minucie, a może po godzinie, jeszcze raz mocno mnie przytulił.
-Justin musimy się już zbierać - usłyszeliśmy Scootera
-Kocham Cię - szepnął Justin, pocałował mnie przelotnie na pożegnanie i ruszył w stronę swojego managera.
-Też Cię kocham - mruknęłam do jego majaczącej się postaci na końcu korytarza.
Kiedy tylko wyszłam z lotniska mój telefon zawibrował. Okazało się, że Justin opublikował na Twitterze wpis "Już tęsknię". Uśmiechnęłam się do telefonu, założyłam słuchawki na uszy. Starałam się ignorować paparazzi, których było tu pełno. Wiedziałam, że już wieczorem portale na portalach plotkarskich będzie głośno o nowym związku Justina Biebera, ale mało mnie to w tej chwili obchodziło. Wsiadłam do samochodu i powoli zaczęłam jechać w kierunku domu rodziców.
***
-Wstajemy - krzyknęła Bella brutalnie zdzierając ze mnie kołdrę
-Co ja ci takiego zrobiłam?
-Nie mi, a Jade. Obiecałaś, że pójdziesz z nią i chłopakami z One Direction do wesołego miasteczka.
-To dzisiaj - powiedziałam zrywając się z łóżka
-Tak - powiedziała Bella - I zostało ci 20 minut do wyjścia - dodała wychodząc z pokoju.
Szybko ubrałam się w jeansowe szorty i długą czarną bluzkę, a na nogi założyłam czarne Conversy. Zrobiłam lekki makijaż i byłam gotowa w momencie, w którym ktoś zapukał.
-Proszę
-Hej - moim oczom pokazał się Liam - Jesteś już gotowa?
-Tak - uśmiechnęłam się do niego -Możemy już iść.
Spodziewałam się zobaczyć w salonie cały zespół tymczasem siedzieli tam tylko Harry i Louis.
-A gdzie reszta chłopaków?
-Mają randki.
-Oki doki - weszliśmy do pomieszczenia - Hej wszystkim - przywitałam się
-Hej - rzucili chórem.
Szybko wyszliśmy z domu i wpakowaliśmy się do samochodu Louisa. Było trochę ciasno. Ja siedziałam z przodu, a Liam, Harry i Jade z tyłu. Ma się te znajomości. Droga minęła nam szybko i nim się obejrzeliśmy już byliśmy na miejscu. Wyskoczyłam z samochodu i jak to z moją koordynacją ruchową bywam prawie się przewróciłam. Na szczęście w ostatniej chwili złapał mnie Liam.
-Dzięki - uśmiechnęłam się do niego.
-Idziemy na diabelski młyn - wydarł się Louis
-Ja nie dziękuję - powiedziałam
-Ja też nie bardzo na to reflektuję - mruknął Liam uśmiechając się do mnie
-A my bardzo chętnie - wrzasnęli razem Harry i Jade.
Rozstaliśmy się z nimi pod budką z lodami, gdzie ja i Liam kupiliśmy sobie wielkie porcje deserów lodowych. Po zjedzeniu połowy mojego pucharka wymiękłam.
-Nie mogę - jęknęłam - A myślałam, że zdołam to zjeść.
-Tak szczerze to byłem święcie przekonany, że nie dasz rady.
-Niby czemu?
-Bo wyglądasz jakbyś nic nie jadła.
-E tam, wydaje ci się. - usłyszałam dzwonek mojego telefonu - Przepraszam cię na chwilę.
-Słucham - odebrałam odchodząc trochę.
-Sprawdź wybrany portal plotkarski. Tylko szybko - powiedziała Bells po czym się rozłączyła.
Wyszłam szybko na pierwszy lepszy portal i wciągnęłam powietrze. Plotka dnia głosiła: "Justin Bieber ma nową dziewczynę", a pod spodem było zdjęcie na którym całowaliśmy się na lotnisku. No to się zaczęło.
***
Wreszcie jest. Długo się zabierałam za ten rozdział. Tak szczerze to zaczęłam go pisać już w tamtym tygodniu, ale wszystko usunęłam, bo wydawał mi się do kitu. Chcę podziękować każdemu kto tu jeszcze wchodzi i obiecuję, że następny dodam szybko.
Jeśli czytasz proszę o komentarz.


5 komentarzy:

  1. Fajna notka, tylko znowu krótka, pisz dłuższe :). Lubię Bellę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny ;) Czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja to bym juz chciala kolejny :) plis

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo fajny ten blog uzależniłam się od niego :) ale plosze zrób jakąś drame bo w więszości jest tak fanka spotyka idola i żyją razem długo i szczęśliwie a to mnie naprawde jużpowoli zaczyna wkurzać
    czekam na nastepny <3

    OdpowiedzUsuń