-Witaj piękna.
Podniosłam głowę. Na przeciw mnie usiadł Justin, posyłając w moją stronę piękny uśmiech. Mimowolnie go odwzajemniłam, zawsze tak na mnie działał.
-Justin - zaczęłam - Zastanawiałam się nad tym, co mi powiedziałeś. - przełknęłam ślinę chcąc zyskać trochę czasu - Ja... to nam nie wyjdzie.
-Selena... - jego wzrok łamał mi serce. - Przemyśl to jeszcze.
-Nie. Ja już postanowiłam.
-Może...
-Nie Justin - przerwałam mu - Ja już mam chłopaka.
Na jego twarzy pojawiło się zdziwienie. Mogłam obserwować jak zaskoczenie w jego oczach zmienia się w ból, a ten natomiast we wściekłość. Zacisnął ze złości zęby i przez krótką chwilę wpatrywał się we mnie w milczeniu.
-Ja się tak łatwo nie poddam shwaty. - powiedział - Co to to nie. Kocham Cię i wiem, że ty też mnie kochasz.
Wstał i wyszedł z restauracji nawet się nie oglądając. Byłam zła. Nie dlatego, że zareagował tak impulsywnie, ale dlatego, że w głębi serca czułam, że ma rację. Cholerny Bieber! Zaczynałam żałować, że zgodziłam się wtedy podwieźć do domu.
***
Witam wszystkich! Bardzo dziękuję za tyle komentarzy, to bardzo miłe. Zdecydowałam się na pisanie drugiej części. Informacje o niej powinny się niedługo pojawić tutaj w osobnej notce. Postaram się zorganizować to szybko więc wszystkich zainteresowanych proszę o zachowanie cierpliwości i zaglądanie na tego bloga ;)
Boski epilog ♥
OdpowiedzUsuńŚwietny epilog ♥ Nie mogę się doczekać drugiej części ♥
OdpowiedzUsuń~heartbreaker-justinandmelanie.blogspot.com
Ps. Błagam wyłącz weryfikacje obrazkową. Nikt jej nie lubi i utrudnia życie czytelnikom ;)
Jeeeej będzie 2 cześć superrr i fajny epilog :) ily
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuńSuper , bardzo się cieszę, że się nie poddał i będzie o nią walczył ^.^ Nie mogę się już doczekać części 2 ;) Powodzenia i życzę weny :*
OdpowiedzUsuń